Reklama Toyota

Kolizja drogowa z narkotykami w tle (ZDJĘCIA)

Nic nie wskazywało na to, że wezwanie do kolizji drogowej zakończy się zatrzymaniem dwóch osób za posiadanie i udzielanie narkotyków. Policjanci z poznańskiej drogówki podczas czynności służbowych przy stłuczce znaleźli sporą ilość substancji zakazanych. Dwaj mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Usłyszeli już zarzuty, a za ten czyn grozi im do 3 lat więzienia.

19 sierpnia br. policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego otrzymali wezwanie do kolizji drogowej przy ulicy Działyńskich w Poznaniu. Na miejscu okazało się, że doszło do zderzenia dwóch pojazdów osobowych – Mazdy oraz Hondy. Na szczęście nikt nie został ranny, więc całe zdarzenie zostało przez policjantów zakwalifikowane, jako kolizja drogowa, której sprawca został ukarany mandatem karnym.

W trakcie czynności w bliskiej odległości od miejsca zdarzenia policjanci zauważyli zaparkowaną toyotę, a przy niej stojącego mężczyznę, który na widok policjantów zaczął się nerwowo zachowywać.

Ponadto funkcjonariusze ustalili, że ten sam mężczyzna przyjechał chwilę po zdarzeniu i zabrał podejrzenie wyglądająca paczkę od jednego z uczestników kolizji.

Funkcjonariusze postanowili to sprawdzić. 24-latek został wylegitymowany. Po chwili okazało się, że w bagażniku auta znajduje się torba, a w niej woreczki strunowe z zawartością marihuany oraz zwitki folii aluminiowej z substancjami odurzającymi. Całość została zabezpieczona i przekazana do ekspertyzy.

Po przeszukaniu obydwóch pojazdów policjanci zabezpieczyli łącznie 64 woreczki strunowe o łącznej wadze 81 gramów substancji.

Mężczyźni zostali zatrzymani i doprowadzeni do policyjnego aresztu. Po zebraniu materiałów dowodowych usłyszeli zarzuty posiadania i udzielania środków odurzających za co grozi im do 3 lat więzienia.

Ponadto, jeśli okaże się że 20-latek, który był sprawcą kolizji kierował autem będąc po wpływem środka odurzającego, będzie poniesie również odpowiedzialność za kierowanie pojazdem w tym stanie.

Poprzedni artykułGeniusz kradzieży. Ukradł fotopułapę, która… cały czas robiła zdjęcia i wysyłała urzędnikom
Następny artykułZasnął za kierownicą. Pojazd częściowo wpadł do stawu