Policjanci Wydziału Prewencji KPP w Wolsztynie patrolujący wczoraj wieczorem podwolsztyńską Berzynę zwrócili uwagę na jadące z kierunku ulicy Fabrycznej auto, którego kierowca na widok radiowozu gwałtownie zjechał na pobliski parking. Kierowca, którym okazał się mieszkaniec Tarnowy zareagował wyraźnym zdenerwowaniem na zatrzymanie do kontroli. W stróżach prawa wzbudziło to podejrzenia, które jak się niebawem okazało były w pełni uzasadnione.
06.12.2020 r. ok.godz. 23:00 na terenie Berzyny funkcjonariusze Wydziału Prewencji pełniący służbę patrolową zwrócili uwagę samochód marki Rover, którego kierujący na widok oznakowanego radiowozu gwałtownie zjechał na parking przy zamkniętym o tej porze sklepie. Mundurowi postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli drogowej.
W trakcie podjętej czynności uwagę policjantów zwróciło nieadekwatne do sytuacji zachowanie 20-letniego mieszkańca Tarnowy (gm. Rakoniewice). Mężczyzna był zdenerwowany i wyraźnie unikał kontaktu wzrokowego z policjantami. Nie potrafił też powiedzieć, w jakim celu zjechał na parking i dokąd jedzie.
Jeden z powodów zdenerwowania wyjaśnił się już podczas legitymowania, w trakcie którego dwudziestolatek przyznał, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Chwilę później, do listy potencjalnych zarzutów dołączyło podejrzenie kierowania pod wpływem narkotyków, do zażycia których przyznał się mężczyzna. Mundurowi przetransportowali go do wolsztyńskiego szpitala, gdzie przeprowadzono badania na zawartość narkotyków w jego organizmie. Badania te niestety dały wynik pozytywny, wskazując na obecność w moczu amfetaminy i metaamfetaminy. W związku z tym od mężczyzny pobrano do badań również krew.
Policjanci zakazali mu dalszej jazdy i przekazali samochód wskazanej przez niego osobie. W sprawie wszczęto postępowanie przygotowawcze. Jego efektem może być dla mężczyzny nawet 3 lata pozbawienia wolności.
Źródło: KPP WOLSZTYN