Do tragicznego wypadku doszło w środę, 9 maja, 2018 r. na trasie Sulechów-Kije. Karetka pogotowia ratunkowego uderzyła w drzewo. Zginął strażak, Grzegorz Wesołowski który był również ratownikiem medycznym.
Do tragicznego wypadku doszło około godz. 7.00. Karetka pogotowia ratunkowego jechała w kierunku Sulechowa. Kierowca zjechał na przeciwległy pas ruchu, wypadł na pobocze i tak roztrzaskał pojazd o drzewo.
Siła uderzenia w drzewo była ogromna. Karetka została rozbita i przewróciła się na bok. W tragicznym wypadku zginął Grzegorz Wesołowski, strażak zawodowy z JRG nr 1 w Zielonej Górze i jednocześnie ratownik medyczny.
Ranny kierowca został zabrany do szpitala śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego. To strażak ochotnik. Lekarz z karetki wyszedł o własnych siłach. Nie doznał poważniejszych obrażeń.
Ogniomistrz Wesołowski, strażak JRG nr 1 i jednocześnie ratownik medyczny został pochowany na starym cmentarzu przy ul. Wrocławskiej. Pożegnały go setki osób. Byli strażacy z wielu jednostek, ratownicy medyczni, lekarze, pracownicy pogotowia i szpitali, policjanci, wojskowi oraz harcerze i urzędnicy.
To była wielka tragedia oraz strata dla całego strażackiego środowiska. Grzegorz był doskonałym strażakiem, przewodnikiem psów tropiących, a przede wszystkim kolegą, na którego zawsze można było liczyć. Pomagał nawet kiedy nie był w pracy.