Firma z okolic Poznania zakopywała niebezpieczne odpady w żwirowni. Zatrzymano 6 osób

W poniedziałek, 8 marca, policjanci zatrzymali w miejscowości Bojanice (pow. leszczyński) osoby zajmujące się zakopywaniem w wyeksploatowanej żwirowni odpadów przemysłowych

Poznańscy policjanci zatrzymali sześć osób zamieszanych w proceder nielegalnej utylizacji niebezpiecznych odpadów przemysłowych. Odpady zamiast trafiać do zakładu utylizacyjnego były zakopywane w nieczynnych żwirowniach pod Lesznem i Gostyniem.

W poniedziałek, 8 marca, policjanci zatrzymali w miejscowości Bojanice (pow. leszczyński) osoby zajmujące się zakopywaniem w wyeksploatowanej żwirowni odpadów przemysłowych. Podobne odpady były ukrywane w nieczynnej żwirowni w miejscowości Kunowo w powiecie gostyńskim. W związku z tą sprawą został zatrzymany właściciel żwirowni oraz cztery inne osoby.

Od pewnego czasu pojawiały się informacje, że w jednej z podpoznańskich firm, działającej na rynku utylizacji odpadów przemysłowych, dochodzi do poważnych nieprawidłowości. Odpady zamiast trafiać do wyspecjalizowanych zakładów posiadających zaawansowane technologie neutralizacji, były wywożone do nieczynnych żwirowni w okolicach Leszna i Gostynia. Między innymi w tych miejscach mogły byś zakopywane duże ilości pyłów polakierniczych albo substancji ropopochodnych.

Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału ds. Przestępczości Gospodarczej oraz Dochodzeniowo  Śledczego KWP w Poznaniu. Na terenie nielegalnych składowisk w Bojanicach i Kunowie pracowali także eksperci Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, wyspecjalizowane jednostki Straży Pożarnej oraz biegły sądowy. Zostały wykonane wykopy i odwierty. Pobrano także próbki do badań laboratoryjnych.

Według wstępnych szacunków pod ziemią mogły został zakopane niebezpieczne odpady przemysłowe, do których przewozu mogło posłużyć co najmniej dziewięćdziesiąt ciężarówek. W jednej z lokalizacji znajduje się także hałda o powierzchni około dwustu metrów kwadratowych, w której mogą znajdować się dziesiątki ton odpadów.

Poprzedni artykułStraszny wypadek w fabryce. Betonowy element zmiażdżył dwie osoby. Jedna zginęła na miejscu
Następny artykułPieszy z pierwszeństwem na pasach, ale z zakazem używania telefonu. Zmiany w prawie o ruchu drogowym