Dał 24-latkowi prace w Niemczech. Ten ukradł mu samochód, wrócił do kraju i włamał się do jego mieszkania

Starszy z mężczyzn zaproponował 24-latkowi wyjazd do pracy do Niemiec. Ten po kilku dniach ukradł mu samochód, wrócił do Polski, a następnie włamał się do jego mieszkania i okradł. Potem groził mężczyźnie śmiercią.

To miał być dla 24-latka wyjazd do pracy w „budowlance”. 49-latek zagwarantował młodszemu mężczyźnie przejazd oraz nocleg. 24-latek jednak po dwóch dniach, w noca z pierwszego na drugiego sierpnia nagle zniknął. Okazało się, że ukradł samochód 49-latka, jego telefon komórkowy i klucze do mieszkania mężczyzny.

49-laka próbował dowiedzieć się, z czego wynikało takie zachowanie się młodego wałbrzyszanina, kontaktując się z innymi osobami w Polsce. W międzyczasie okazało się jednak, że 24-latek włamał się do mieszkania 49-latka. Ukradł pieniądze, różnego rodzaju narzędzia budowlane, perfumy i odzież. Okazało się, że poprzez rozmowy z innymi osobami, groził że zabije 49-latka.

Kiedy 49-latkowi udało się wrócić do kraju, od razu zgłosił się do wałbrzyskiej komendy, a policjanci, po zapoznaniu się ze sprawą, rozpoczęli czynności mające na celu zatrzymanie sprawcy serii przestępstw oraz odzyskanie skradzionego mienia.

Mundurowi ustalili, gdzie pojechał 24-latek i zatrzymali go w rejonie ul. Górniczej na Podgórzu. Tam także znajdował się samochód, który ukradł podejrzany.

Jako że młody mężczyzna posiadał przy sobie amfetaminę, policjanci zlecili w placówce medycznej pobranie krwi do badań laboratoryjnych, żeby sprawdzić, czy nie kierował on pojazdem pod ich wpływem. Dodatkowo ustalili, że młody wałbrzyszanin nigdy nie miał prawa jazdy.

24-latek trafił do policyjnej celi. Już usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniami oraz kradzieży, posiadania narkotyków, a także kierowania gróźb karalnych w stosunku do pokrzywdzonego. Za popełnione przestępstwa, jako że działał w warunkach recydywy, grozi mu kara do 15 lat więzienia. Trwają policyjne czynności mające na celu wyjaśnienie pełnych okoliczności zdarzenia.

Poprzedni artykułCo za pech! Pijany rowerzysta wjechał w… radiowóz. Wydmuchał trzy promile
Następny artykułKoszmarny wypadek. Skoda uderzyła w łosia i drzewo. Kierowca zmarł mimo reanimacji