Policjant zatrzymał mężczyznę, który ukradł paliwo i opakowanie piwa ze stacji paliw. 29-latek podczas ucieczki samochodem dachował w przydrożnym rowie. Okazało się, że ma on cofnięte uprawnienia, sądowy zakaz prowadzenia, a do tego był pijany.
W środę, 20 grudnia, wieczorem policjant z komisariatu w Trąbkach Wielkich na zakończenie służby pojechał na stację paliw, żeby zatankować radiowóz. Gdy wszedł do środka, pracownik stacji poinformował go, że przed chwilą doszło do kradzieży paliwa i piwa, a sprawca właśnie odjechał. Mundurowy ruszył za złodziejem. Podczas ucieczki złodziej stracił panowanie nad pojazdem i dachował w przydrożnym rowie.
Mundurowy podbiegł do pojazdu i wydostał z niego uwięzionego mężczyznę. Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe oraz funkcjonariusze z drogówki.
Policjanci sprawdzili mężczyznę w systemach policyjnych. Okazało się, że 29-latek ma cofnięte uprawnienia i aktywny sądowy zakaz kierowania prowadzenia. Był pijany. Wydmuchał ponad promil alkoholu.
29-latek został zatrzymany i usłyszał zarzuty kierowania po pijanemu, pomimo cofniętych uprawnień i złamania sądowego zakazu.
Mężczyzna odpowie przed sądem również za wykroczenie, które było powodem jego zatrzymania, kradzieży paliwa i piwa ze stacji paliw.