Wszystko wydarzyło się w Nowogrodzie Bobrzańskim (woj.lubuskie) w środę, 21 września. Około godz. 17:00 do starszej kobiety zadzwoniła kobieta. Dzwoniła na numer stacjonarny. Przedstawiła się jako policjantka i powiedziała, że córka staruszki miała wypadek. Policjantka powiedziała, że córka ma poważne problemy, ponieważ potraciła dwie dziewczynki.
Oszustka podająca się za policjantkę dodała, że jedna z potrąconych dziewczynka zmarła. Po chwili zaznaczyła, ze potrzebne są pieniędzy na kaucje, dzięki której córka uniknie tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.
Zaraz potem oszustka kobieta wyciągała od babci wszystkie ważne informacje. Dopytała jak ma na imię jej córka, wnuczka, dopytała gdzie mieszkają, jaki maja telefonu komórkowego oraz kto jest w mieszkaniu.
Oszustka podała się za policjantkę
Po jakimś czasie do mieszkanki Nowogrodu Bobrzańskiego zadzwoniła druga kobieta, już na numer komórkowy. Ona udawała wnuczkę i z płaczem mówiła, że mama jest na policji, a ona potrzebuje pilnie pieniędzy w kwocie 100 tys. zł.