Policjanci pomogli starszej kobiecie, która zasłabła w mieszkaniu i z każdą chwilą traciła siły. Czas w tym przypadku był na wagę złota, bo jak się okazało kobieta po zasłabnięciu nie była w stanie sama skutecznie wezwać pomocy. Po wyważeniu drzwi policjanci znaleźli 86-latkę siedzącą na podłodze z raną na głowie po upadku. Kobieta bardzo osłabiona, ale przytomna trafiła do szpitala.
W środę, 20 marca, około godziny 7:00 nad ranem policjanci z Dobiegniewa dostali zgłoszenie dotyczące starszej kobiety, która powiedziała dyspozytorowi numeru alarmowego, że upadła w mieszkaniu i nie da rady się poruszać.
Zgłaszająca nie potrafiła podać swoich danych, przekazała jedynie adres zamieszkania. Kiedy mundurowi sprawdzili adres podany przez kobietę, okazało się że pod nim nikt nie potrzebuje pomocy.
Policjanci sprawdzili jednak pozostałe zabudowania przyległe do posesji, która była wskazana w zgłoszeniu. – Dodatkowym utrudnieniem w lokalizacji mieszkania, w którym mogła znajdować się kobieta był fakt, że nie zdążyła ona podać swoich danych dyspozytorowi numeru alarmowego i nie odbierała telefonu – mówi st. asp. Tomasz bartos, rzecznik policji w Strzelcach Krajeńskich.
Wtedy policjanci razem ze strażakami ochotnikami podjęli decyzję o rozdzieleniu się, aby sprawdzić jak największa liczbę mieszkań w jak najkrótszym czasie. Taka taktyka szybko przyniosła pozytywny rezultat.
Kryminalni z jednego z mieszkań usłyszeli cichy głos starszej kobiety wołający o pomoc. W tym momencie nie było chwili do stracenia. Policjanci wyważyli drzwi, a po wejściu do mieszkania zastali siedzącą na podłodze kobietę z zakrwawioną twarzą.
Jak się okazało była to 86-latka, która w chwili jej odnalezienia była zupełnie zdezorientowana. Decyzją ratowników medycznych została przewieziona do szpitala na dalsze badania.