Policjanci z komendy w Śremie zatrzymali 70-letniego mieszkańca gminy Dolsk, który schorowaną sąsiadkę uderzył drewnianym kijem i groził jej niepełnosprawnemu synowi. Krewki senior trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzuty i decyzją prokuratora jest pod dozorem policji, ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych oraz zakaz kontaktowania się z nimi w jakiejkolwiek formie. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
We wtorek, 6 sierpnia, o godz. 19.50, dyżurny śremskiej policji został powiadomiony o tym, że na terenie wioski w gminie Dolsk, agresywny mieszkaniec tej miejscowości kobietę uderzył kijem i groził jej synowi.
Na miejsce natychmiast udali się policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego oraz kryminalni. Okazało się, że 70-latek uderzył drewnianym kijem swoją schorowaną sąsiadkę, która wraz z niepełnosprawnym synem była w ogrodzie.
Uderzając 61-letnią kobietę, agresywny mężczyzna trafił w jej okulary, które pękły i spadły na ziemię. 70-latek, wymachując młotkiem, groził też niepełnosprawnemu, 33-letniemu synowi kobiety, który chciał pomóc swojej mamie i zabrać ją do domu.
Pokrzywdzona trafiła do szpitala. Na szczęście nie odniosła poważniejszych obrażeń ciała.
Agresywny 70-latek w rozmowie z policjantami przyznał się do ataku na sąsiadów. Mężczyzna był trzeźwy, został zatrzymany, a następnie trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał prokuratorskie zarzuty dotyczące uderzenia drewnianym kijem w okolice oka oraz kierowania gróźb karalnych.
Decyzją Pani prokurator, podejrzany jest pod dozorem Policji, ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych oraz zakaz kontaktowania się z nimi w jakiejkolwiek formie.
70-latek był już wcześniej notowany i karany. Teraz, czeka go kolejna sprawa w sądzie.