35 latek zatrzymany na gorącym uczynku.

Włodawscy policjanci w bezpośrednim pościgu zatrzymali 35-letniego mężczyznę podejrzanego o kradzieże z włamaniem do domków letniskowych na terenie ogródków działkowych. Jego łupem padły elektronarzędzia, drobne narzędzia oraz sprzęty RTV o łącznej wartości ponad 10 000 złotych. Policjanci częściowo odzyskali skradzione mienie, które 35-latek wstawił do lombardu. Usłyszał już zarzuty i trafił na trzy miesiące do aresztu. Za popełnione czyny odpowie w warunkach recydywy.

W weekend na terenie ogródków działkowych „Relax” we Włodawie doszło do dwóch kradzieży z włamaniem.

Pokrzywdzeni właściciele w wieku 41 oraz 47 lat zgłosili, że nieznany spawca po uszkodzeniu zamków włamał się do domków letniskowych, skąd skradł elektornarzędzia, drobne narzędzia oraz sprzęty RTV o łącznej wartości ponad 10 000 złotych.

Policjanci szybko ustalili, że sprawca został nagrany na kamerze umieszczonej na jednej z działek. Jeden z włodawskich kryminalnych udał się po nagranie.

Z oddali, na bocznej ścieżce zobaczył nieznaną postać, która na jego widok zaczęła uciekać. W bezpośrednim pościgu zatrzymał mężczyznę, który przyznał się do kradzieży z włamaniem.

35-latek powiedział rówież, że skradzione elektronarzędzia wstawił do lombardu.

Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.

Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że mieszkaniec powiatu sieradzkiego posiada liczne notowania kryminalne związane z przestępczością przeciwko meniu.

Policjanci odzyskali część skradzonego mienia.

Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu zarzutów, które dotyczą kradzieży z włamaniem oraz oszustwa.

Przestępstwo z art. 279 kodeksu karnego zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności, zaś z art. 286 kk do 8 lat.

Dodatkowo mężczyzna odpowie za swoje czyny w warunkach recydywy.

Decyzją Sądu Rejonowego we Włodawie, 35-latek został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.

 

Poprzedni artykułNie uwaga. Skończyła się kolizją.
Następny artykułMiał ponad 3 promile. Wjechał do rowu