Śremscy kryminalni w lesie pod Śremem zatrzymali 27-latka, który w zaroślach ukrywał ponad pół kilograma marihuany. Jak się też okazało mężczyzna wcześniej sam uprawiał i wyhodował nielegalne rośliny konopi. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Policjanci Wydziału Kryminalnego, którzy specjalizują się w zwalczaniu przestępczości narkotykowej, ustalili, że 27-letni mieszkaniec małej wioski w gminie Śrem, posiada znaczne ilości narkotyków.
W związku z takimi podejrzeniami, 25 listopada br., funkcjonariusze udali się w rejon zamieszkania mężczyzny, gdzie zorganizowali zasadzkę. Zatrzymali 27-latka, kiedy poszedł on po nielegalny towar, który przechowywał w zaroślach, w pobliskim lesie.
Okazało się, że mężczyzna pod ubraniami, w plecaku, ukrywał 590 gramów marihuany, którą wcześniej sam wyhodował. Miał także niewielkie ilości ziela konopi w szopce obok domu. Policjanci zabezpieczyli cały susz, a 27-latka zatrzymali.
Jeszcze tego samego dnia mężczyzna usłyszał zarzut i został przesłuchany. Przyznał się do posiadania narkotyków i poinformował, że wcześniej sam zorganizował ich nielegalną uprawę.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.