Lekkomyślne i nieodpowiedzialne zachowanie 17-latka, mogło doprowadzić do tragicznego zdarzenia z udziałem młodych osób. Nastolatek został zatrzymany po ucieczce volkswagenem. Stanie przed sądem za ucieczkę policji i szereg innych wykroczeń. Grozi mu kara do 5 lat więzienia i zakaz prowadzenia.
W piątek, 22 grudnia. Policjanci z drogówki w Lesznie patrolując miasto zamierzali zatrzymać do kontroli kierującego Volkswagenem. Policjanci włączyli w oznakowanym radiowozie sygnały świetlne i dźwiękowe.
Kierujący widząc sygnały dawane przez policjantów gwałtownie przyspieszył. Rozpoczął się policyjny pościg za pojazdem. Kierujący volkswagenem, próbując uciec, popełnił szereg wykroczeń w ruchu drogowym.
Na skutek szaleńczej jazdy, przy Bramie Głogowskiej, kierujący stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie znajdujące się przy skrzyżowaniu, a następnie wjechał w oszklony pawilon i znak drogowy. Tam został zatrzymany.
Okazało się, że za kierownicą volkswagena pojazdu siedział 17-latek. Wiózł 15-letniego kolegę. Młody mężczyzna oświadczył policjantom, że uciekał, bo nie ma uprawnień do kierowania. Mężczyznę przebadano alkomatem, który wykazał, że był trzeźwy. 15-letniego pasażera policjanci przekazali rodzicom, natomiast 17-latka zatrzymano i osadzono w policyjnej celi.
Brak umiejętności kierowania pojazdami, w szczególności na mokrej i oblodzonej nawierzchni mogły zakończyć się dla młodzieży tragicznie. Finał tej szaleńczej jazdy jest jednak szczęśliwy, ponieważ wszyscy uczestnicy nocnej eskapady nie odnieśli obrażeń ciała.
Młody mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem jako osoba pełnoletnia. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.