Pisk opon wyjeżdżającego z dużą prędkością ze stacji paliw samochodu osobowego zwrócił uwagę policjantów, którzy postanowili wyjaśnić zachowanie kierującego nim mężczyzny. Mundurowi, którzy w tym czasie tankowali paliwo do radiowozu dopiero po chwili mieli możliwość, by pojechać za mężczyzną.
Po kilkudziesięciu minutach, dzięki współdziałaniu policjantów z Wolsztyna i Siedlca mężczyzna został zatrzymany. Jak się okazało był pod wpływem alkoholu i nie był to jedyny powód, by nie siadać tego wieczoru za kierownicę.
22.11.2024 r. ok.godz. 23:00 policjanci Wydziału Ruchu Drogowego przebywając na stacji paliw w Niałku Wielkim zwrócili uwagę na kierującego Renaultem Clio mężczyznę, który z piskiem opon i dużą prędkością wyjechał z terenu stacji na drogę. Zachowanie mężczyzny wskazywało na znaczny pośpiech, a brawura, którą się wykazał powodowała realne zagrożenie bezpieczeństwa kierowców poruszających się drogą krajową. Mundurowi natychmiast zakończyli tankowanie radiowozu i wyjechali ze stacji paliw. Ta chwila zwłoki spowodowała jednak, że stracili kontakt wzrokowy z kierującym Renaultem.
W poszukiwaniu mężczyzny postanowili pojechać w kierunku Zielonej Góry. Bardzo szybko okazało się, że podjęta decyzja była słuszna. Tuż przed wjazdem do Żodynia zauważyli na poboczu rozbite auto. Nie było wątpliwości, ze to samochód, którym poruszał się mężczyzna ze stacji paliw. Wewnątrz auta nie było jednak nikogo, w związku z czym policjanci postanowili sprawdzić najbliższą okolicę. Przeszukanie – jak się po chwili okazało – trudnego, podmokłego terenu nie przyniosło efektu, w związku z czym obszar prowadzonych działań był sukcesywnie powiększany, a na miejsce, do pomocy skierowani zostali funkcjonariusze z Siedlca i Wolsztyna.
W międzyczasie policjanci ustalili, że właścicielem pojazdu jest mieszkaniec Głogowa, a jego użytkownikiem przebywający od pewnego czasu na terenie gminy Siedlec mieszkaniec Wielichowa.
Kilkadziesiąt minut później w trakcie patrolu na ulicy Słonecznej w Żodyniu policjanci Wydziału Prewencji zauważyli stojącego mężczyznę. Był mokry i zziębnięty, posiadał też widoczne otarcia i zadrapania świadczące o udziale w zdarzeniu drogowym. Wyraźnie był też pod wpływem alkoholu. Po wylegitymowaniu policjanci potwierdzili, że jest to mężczyzna wskazany, jako użytkownik Renaulta.
Ze względu na stan mężczyzny na miejsce wezwano Zespół Ratownictwa Medycznego, który przetransportował go do wolsztyńskiego szpitala. Mężczyźnie udzielono niezbędnej pomocy oraz zbadano pod kątem obecności w jego organizmie substancji psychoaktywnych. Przeprowadzone badanie dało wynik negatywny. Po przetransportowaniu do KPP w Wolsztynie mężczyzna został zbadany alkotestem. Badanie wykazało stan nietrzeźwości na poziomie 0,34 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (0,71 promila alkoholu w organizmie). W efekcie nieodpowiedzialny kierowca osadzony został w policyjnym areszcie.
Następnego dnia policjanci przesłuchali mężczyznę, przedstawiając mu zarzuty jazdy pod wpływem alkoholu i spowodowania zdarzenia drogowego. Policjanci ustalili też, że kierował autem nie posiadając do tego uprawnień. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Sankcjami, z którymi musi się teraz liczyć są grzywna oraz pozbawienie wolności do 3 lat.