Śmiertelny wpadek. BMW dachowało, nie żyje 19-latek. Kierowca był pijany

Na dwa miesiące trafił do aresztu 21-latek, który mając 1,4 promila alkoholu, spowodował wypadek, w którym zginął 19-latek. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.

Policjanci z Przasnysza wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło na drodze w Zarębach. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 21-latek kierując BMW, stracił panowanie nad autem i zjechał do przydrożnego rowu. Tam BMW dachowało.

Z miejsca zdarzenia do szpitala został zabrany 19-leteni pasażer. Niestety, w wyniku poniesionych obrażeń zmarł w szpitalu.

21–letni kierowca BMW był pijany. Wydmuchał niemal 1,4 promila alkoholu.  Mężczyzna został zatrzymany. W środę, 1 maja został doprowadzony do prokuratury, gdzie prokurator postawił mu zarzut kierowania po pijanemu i spowodowania śmiertelnego wypadku.

W czwartek, 2 maja, sprawca wypadku został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.

Poprzedni artykułCitroen rozpadł się na kawałki po zderzeniu. Pijany kierowca cudem przeżył (ZDJĘCIA)
Następny artykułMakabryczny wypadek w powiecie koscisnkiam. Nie żyje młoda kobieta (ZDJĘCIA)